Zablokowany
23 lat/a 185 cm on/jegocrushing hard strażakstraż pożarna
Awatar użytkownika
posty 55
autor Asia
discord kaided
zaimki ona/jej
nieobecność nie
wątki 18+ tak

zdjęcieinformacjebiografia
Ahn Jaehyun
Lee Heesung
→ taniec towarzyski, chacha, jive, salsa → bachata → bieganie → gotowanie, zwłaszcza dania koreańskie → krav maga → matematyka i przedmioty ścisłe → zagadki kryminalne → kostki Rubika → gry planszowe → wspinaczka sportowa → chodzenie po górach → downhill → sudoku → książki kryminalne, horrory i thrillery → motoryzacja → wszystkie robótki ręczne oraz wokół domu - składanie szafek, robienie prostych mebli czy akcesoriów → niskie temperatury i chłodne rejony → morsowanie → ostre jedzenie → desery, zwłaszcza te z masą kremu → gry RPG
→ bullies i znęcania się nad słabszymi → kpopu → dbania o roślinki → znaków zodiaku i numerologii → medycyny holistycznej i leczenia kryształami → braku punktualności → robienia wszystkiego na ostatnią chwilę → ludzi co wyżej srają niż dupę mają → dwulicowości i fałszywości → kawy → papierosów → narkotyków → selera, rzodkiewki, brukselki i ciecierzycy → okularów → niepotrzebnych kłótni → rowerzystów
Ahn Jaehyun
Jae
20.01.2001, Seul
Koreański
Strażak
Straż Pożarna
biografia
Jakie to uczucie, kiedy ktoś cię nie chce od samego początku?

W zasadzie nigdy nie potrafił na to odpowiedzieć. Nie miał żalu do rodziców, że go oddano niemalże po urodzeniu. Nawet ich nie znał, nie miał pojęcia kim są, co robili. Może zmusiła ich do tego sytuacja? Może uważali, że tak będzie dla niego najlepiej? Może to nie tak, że go nie kochano, ale właśnie przez to silne uczucie podjęli tak drastyczną decyzję? Na dobrą sprawę nie miał pojęcia, ale też nie chciał się nigdy nad tym mocniej zastanawiać. Skoro miał to być zamknięty temat w jego życiu, to go nie otwierał na nowo. To nie byłoby fair w stosunku do jego nowej rodziny. Rodziny, która go chciała. Rodziny, która go wybrała, przygarnęła i dała dom oraz uczucie. Nauczyła go czym są wspólne święta, rodzinne kłótnie i wieczory z plansyówkami.

Przygarnęli go praktycznie po narodzinach. Miał może dwa miesiące, kiedy rodzina zdecydowała się na noworodka, mając jeszcze jedno, ale biologiczne dziecko w domu. Ze starszym bratem wychowywał się bez większych problemów, od razu łapiąc z nim więź. Jako dziecko nie wiedział, że nie należy biologicznie do tej rodziny. Nie wiedział, że jego mama, nie była tak naprawdę mamą poprzez więzy krwi. Była nią za to przez wszystko inne, bo to ona wraz z mężem go wychowali, nauczyli szacunku do starszych, czułości i wrażliwości, kultury i dobrych manier. Pokazali mu świat, przedstawili mu zasady, jakie w nim panowały. Uczyli przegrywać i przyjmować z godnością swoje porażki, wyciągając z nich lekcję. Przygotowali na okrucieństwo, które było związane z życiem w społeczeństwie, ale także okazywali pełne wsparcie cokolwiek by nie postanowił. Nigdy nie bał się być tym, kim był i się też tego nie wstydził.
Przynajmniej dopóki nie poszedł do szkoły.

W skrócie mówiąc był kujonem. Tylko nie takim, co wiecznie siedział przy książkach, a kimś, komu ta wiedza zaskakująco łatwo wchodziła do głowy. Bardzo gładko przyswajał wszystko, co było związane z przedmiotami ścisłymi. Wszelkie wzory oraz prawa, były dla niego jasne od samego początku, a co za tym szło, oceny miał wzorowe. Podobnie jak frekwencję. Przez to, a także przez swój… niezbyt piękny wygląd, bardzo szybko stał się obiektem drwin i znęcania się. Bito go za szkołą, wpychano do szafek, śmietników, musiał oddawać pieniądze i robić wszystko co zachcieli sobie starsi koledzy, którzy do końca szkoły nie dawali mu spokoju. Nigdy też nigdzie tego nie zgłosił w obawie, że to tylko pogorszy sytuację. Nawet rodzinie nic nie mówił, do końca szkoły żyjąc jako szkolna ofiara.

W ostatniej klasie liceum, po zdaniu końcowych egzaminów, stwierdził, że to był ostatni raz, jak pozwolił na takie traktowanie. Po zakończeniu szkoły, poprzysiągł zmienić całkowicie swoje życie i nawyki. Niemalże od razu przystąpił do wojska, aby jak najszybciej je przejść, zakończyć i skupić się na odpowiednim. Po półtora roku, wrócił odmieniony, z odpowiednim nastawieniem i motywacją. Zapisał się na siłownię, a także na sztuki walki, w przyszłości planując zapisać się do straży. Aby jednak móc przejść wszystkie egzaminy oraz testy sprawnościowe, musiał poświęcić kawał czasu, aby udoskonalić i przystosować do tego nie tylko swoje ciało, ale także psychikę. Całe dnie uczył się, trenował na siłowni oraz pod okiem trenera ze sztuk walki, w międzyczasie pracując w pobliskim warsztacie samochodowym oraz jako robotnik na budowach czy przy wykończeniówce, gdzie nie potrzebował żadnego papierka, tylko ewentualne badanie wysokościowe. W ten sposób dość szybko ze zwykłego chucherka, nabawił się tężyzny oraz sprawności fizycznej, która była mu bardzo potrzebna do zdania wszystkich potrzebnych egzaminów do straży pożarnej. Dodatkowo zapisał się na uczelnię, aby uczyć się w dziedzinach nauk o pożarach oraz chodząc na doszkalanie z tematu medycyny ratowniczej, której także wymagano na egzaminach. Pracował każdego dnia, aby spełnić swoje postanowienie i dostać się do NFSA - National Fire Service Academy.

Szkolenie było męczące i obfite w wiele codziennych wyzwań. Bieganie z całym sprzętem ważącym po kilkanaście do kilkudziesięciu kilogramów, wspinaczki, egzaminy szybkościowe, siłowe i wytrzymałościowe, przekraczanie wszelkich granic oraz pokonywanie swoich strachów, takich jak wysokość czy klaustrofobia. Obawa przed śmiercią czy zranieniem nie mogła być dla niego przeszkodą, dlatego musiał się jej wyzbyć. Szkolił się jak wchodzić w ogień, jak się zachować w niebezpiecznych sytuacjach, jak podejmować odpowiednie decyzje w krótkim czasie. Jak ratować, nie zabijając samego siebie. Przypominało to wojsko, ale wydawało się być o wiele cięższe.


Po długim i ciężkim szkoleniu przyszedł czas na egzamin państwowy, który również nie był łatwy. Wymagał od niego ogrom samozaparcia, wysiłku oraz sprawności, szybkości, a także odpowiedniej, wyspecjalizowanej wiedzy teoretycznej. Musiał przejść także wszystkie odpowiednie kursy doszkalające, aby aktualnie móc się nazywać pełnoprawnym strażakiem, pracować w jednostce i jeździć na zgłoszenia. Nie jest to praca łatwa, ale robi to co kocha. Nie zarabia kokosów i często nie ma go w domu, niemniej większość pieniędzy i tak oddaje schorowanej matce, chcąc ją odciążyć chociaż częściowo, a przy tym w ten sposób odwdzięczyć się za to, co mu dała.

Ciekawostki:

→ po ciężkich treningach została mu miłość do krav magi. W dniach wolnych umawia się na treningi ze swoim trenerem personalnym, aby w dalszym ciągu utrzymać się odpowiednią formę.

→ kocha góry i górskie klimaty, a także wszelkie sporty, które się z tym wiążą, w tym wspinaczkę czy downhill, który uprawia razem z bratem, gdy tylko znajdują czas dla siebie.

→ ma wadę wzroku, dość małą, niemniej w liceum musiał nosić okulary, przez co dodatkowo stawał się obiektem kpin. Aktualnie przez większość czasu nosi soczewki, a okulary zakłada głównie w domu do czytania książek czy pracy na komputerze.

→ jest mistrzem układania kostek Rubika na czas! Im trudniejsza, tym lepsza. Układa także te, które mają pięć, sześć, osiem ścian czy te najbardziej skomplikowane.

→ do dzisiaj chodzi na zajęcia z tańca, niemniej bardziej dla siebie, niż wyczynowo. W liceum uczęszczał nawet na zawody nie tylko lokalne, ale też krajowe oraz zdobywał wysokie miejsca na podium. Porzucił to zajęcie, kiedy dzieciaki w szkole to odkryły i z tego także zaczęły się wyśmiewać.

→ w liceum miał okropnego krasza na prześlicznej dziewczynie, ale nigdy nie odważył się jej tego powiedzieć ze względu na swoją niską samoocenę oraz prześladowania. Dawał jej jednak korepetycje z różnych przedmiotów, aby spędzić z nią czas.

→ potrafi naprawić prawie każde auto, a także przeprowadzi wszelkie prace związane z domem - położyć kafelki, wymienić instalacje, podłączyć sprzęt, hydraulikę, wymalować ściany, wstawić drzwi i okna... generalnie złota rączka z niego. Wiele rzeczy nauczył się od specjalistów podczas prac dodatkowych, których się łapał, aby mieć pieniądze na swoje szkolenia, co by schorowana matka nie musiała za niego płacić.
triggery
0 lat/a 0 cm zaimki postacipartner zawódmiejsce pracy
Awatar użytkownika
posty 746
autor gracz
discord kontakt
zaimki zaimki
nieobecność nieobecność
wątki 18+ -

  Witamy wśród zaakceptowanych, Twoja karta postaci została przyjęta!
  Na rozpoczęcie gry masz 7 dni. Wykorzystaj ten czas na znalezienie partnera do wspólnej rozgrywki w temacie kto zagra?. Uzupełnij pola profilu (włącznie z linkiem do KP), wypełnij obowiązkowy formularz do reputacji. Oprócz tego zachęcamy do wypełnienia informatora.
Witaj na forum,
triggery
Zablokowany

Wróć do „Zaakceptowane”